Historia Koła Gospodyń Wiejskich w Siedlance
Około roku 1910 staraniem mieszkańców wsi Siedlanka zawiązano Kółko Rolnicze, ono to prowadziło własny sklep, który sprzedawał nie tylko artykuły spożywcze i naftę, ale również pośredniczył w rozprowadzaniu nasion, nawozów sztucznych i niektórych maszyn rolniczych. W roku 1937działacze tego kółka założyli OSP.W owych czasach organizacje te tworzyli i członkami ich byli mężczyźni. Ale
i panie nie zasypywały gruszek w popiele.
I tak to się zaczęło.
Już w latach 1953 – 1954 za namową ówczesnych działaczy
powiatowych Kółek Rolniczych i agronomów panie nieraz
na przekór mężom zaczęły spotykać się i działać. Na początku nieśmiało, ale z biegiem czasu spotkania z wymianą doświadczeń gromadziły coraz więcej uczestniczek. Wiosną 1955 roku rozpoczął się kurs kroju i szycia (prowadzony przez panią pochodzącą z Niwisk mieszkającą w Kolbuszowej Dolnej).
Później już kursy toczyły się niczym lawina. Gospodynie w czasie kursów gotowały, piekły ciasta, robiły sałatki. Niektóre były kilkakrotnie powtarzane a to ze względu na bardzo duże zainteresowanie, jak i brak miejsca dla większej liczby uczestników, ponieważ odbywały się w prywatnych domach.
W tym samym czasie gospodynie uczestniczyły także w kursach rolniczych po ukończeniu których otrzymywały tytuł rolnika
kwalifikowanego. Tworzyły i uprawiały poletka warzywno –
owocowe. Prowadziły także wspólny odchów kurcząt i gęsi.
Wspólne działania „dla ciała” zaowocowały działaniem „dla ducha”. Przedstawienia „Ja Hrabina” i „Spór o miedzę” realizowane były z rozmachem i przedstawiane w okolicznych miejscowościach. Jak wspomina ówczesna przewodnicząca pani Genowefa Bańka - zyskały uznanie i są wspominane do dziś. Zmieniają się ludzie i ich potrzeby.
Poczynania sprzed kilkudziesięciu lat może w trochę innej formie prowadzone są do dziś. Nadal w życie społeczności wplatają się działania kobiet.
Dzień dzisiejszy koła to uwity wieniec na dożynki i pokaz tradycyjnego jadła, spotkanie z najstarszymi małżeństwami
we wsi i spotkanie z najstarszymi członkiniami koła , zaśpiewana stara piosenka babci czy pastorałka dziadka,
spotkanie z matkami które wychowały sześcioro lub więcej dzieci, występ kabaretowy i sztuka przyozdabiania stołu.
Skąd na wszystko kasa?
W1982 roku uchwałą zebrania wiejskiego Koło otrzymało dotację na zakup naczyń, reszta potrzebnych pieniędzy była
dobrowolną składką członkiń. Dziś możemy obsłużyć naczyniami (zastawa biały luminark) plus garnki do gotowania i pieczenia 300 osobową imprezę. I to właśnie
za wypożyczanie naczyń mamy pieniądze ale nie tylko:
pomagamy OSP w organizowaniu zabaw sylwestrowych, plus
własne składki członkowskie, niewielkie darowizny od sponsorów tudzież nagrody z różnych konkursów, przeznaczamy na organizowanie spotkań, a to dzień kobiet, ostatki, opłatek, dzień seniora itp.
Co najmniej raz w roku od ponad 10 lat organizujemy wspólny jednodniowy wyjazd w jakieś ciekawe miejsce.
Mamy też zespół śpiewaczy dla którego zakupiłyśmy stroje.
Obecnie Koło liczy 56 członkiń a od 1984 roku przewodniczy mu pani Genowefa Chmielowiec.