Wycieczka do Sandomierza - Na tropach historii dawnej i śladami Ojca Mateusza
2017-10-27
Nasza współczesna szkoła to cudowne miejsce dla uczniów. Nie tylko uczy, wychowuje, sprawuje opiekę, ale dostarcza wiedzy - przez niezwykłe przeżycia - swoim wychowankom. Złota polska jesień to piękny czas, by szkolne ławki zamienić na niecodzienne lekcje w terenie, by dotknąć historii w przenośni i dosłownie.
Tak zdobywaliśmy wiedzę z różnych dziedzin 18.10.2017 r., kiedy w słoneczny dzień wyruszyliśmy autokarem spod Szkoły Podstawowej w Niwiskach do Sandomierza. Po szczęśliwej podróży uczniowie klasy IV i V naszej szkoły pod opieką p. Ewy Haracz, p. Agnieszki Jemioło i p. Teresy Hryc spotkali się z przewodnikiem na Sandomierskim Rynku. Trasa zwiedzania, po krótkim wstępie p. przewodnik, wiodła najpierw do Domu Diecezjalnego Jana Długosza, a tu niezwykłe zbiory. Zobaczyliśmy np. relikwie Drzewa Krzyża Świętego, pięknie zdobione księgi sprzed 500 lat, włosy Napoleona, fajkę A. Mickiewicza, nietypową broń, obraz przedstawiający św. Jana Chrzciciela, którego lewą stopę malarz namalował w dzisiejszym 3D. To niezwykłe doznanie, bo stopa się obraca wraz z kierunkiem zwiedzania. Zobaczyliśmy piękną ceramikę z różnych epok, kaflowy piec, piękne portrety, szopkę, w której Maryja siedzi na tronie, ale nie ma nigdzie dzieciątka. Urzekły nas książki w kształcie pudełeczek, a w ich wnętrzach nie tylko opisy np. roślin, owadów, motyli , ale także okazy. Przed wiekami mieli wspaniałe pomysły edukacyjne, bo taka książka nie tylko przemawia do rozumu, ale trafia do wyobraźni czytelnika.
Dalej trasa zwiedzania wiodła do najstarszej
Katedry z czasów Kazimierza Wielkiego. Tu nasza refleksja nad Wincentym Kadłubkiem, bo widzieliśmy niezwykły relikwiarz w kształcie kościoła. Żywe zainteresowanie budziły piękne malowidła na ścianach, na których ponumerowane postacie odpowiadają liczbie dni poszczególnych miesięcy. Każdy odnalazł dzień i miesiąc swoich urodzin a p. przewodnik powiedział nam jaki jest patron naszego dnia urodzin, czym zasłynął i jaką poniósł śmierć. Zainteresowanie było ogromne.
Kolejny przystanek w wędrówce to Muzeum Ojca Mateusza, a tu woskowe figury - wprost z filmu - naturalnej wielkości. Zrobiliśmy sobie piękne zdjęcia z każdą z postaci, a nawet w kuchni Natalii mogliśmy usiąść przy stole z zastawą obiadową i pysznie wyglądającymi pierogami. Niektórzy poszli „na dołek” i skorzystali z pryczy więziennej.
Kolejny przystanek to
Brama Opatowska – jej historia, funkcje w najdawniejszych czasach i oczywiście niezwykła panorama miasta widzianego z góry.
Dalej droga zwiedzania prowadziła
Trasą podziemną aż do Ratusza i znów „kawał” historii – Halina Krępianka, Tatarzy, ale także przybliżenie roli Sandomierza na ważnym szlaku handlowym. Funkcja lochów jako lodówki w dawnych czasach bardzo nam się podobała. A na powierzchni nowa atrakcja- malowniczy
Rynek.
Na koniec naszej podróży historycznej niezwykle ciekawe miejsce –
Zbrojownia, a tu rycerz cały w epokowym przebraniu wesoło opowiadający o dziejach od najdawniejszych czasów do dziś. Nasza uczennica została Haliną Krępianką, uczeń Tatarem a kolejny gołębiem. Było to tak niezwykłe widowisko przygotowane przez rycerza w 2 minuty, że każdy legendę zna na pamięć. Wszyscy mogli poprzebierać się z stroje z różnych epok a nawet zakuć się w dyby czy wejść do klatki lub usiąść na krześle tortur. Miecze i tarcze poszły w ruch i poczuliśmy się bohaterami minionych epok.
Po przerwie na posiłek, różne smakołyki ( i oczywiście po zakupieniu pamiątek), szczęśliwi, pełni wrażeń i trochę zmęczeni, bo przeszliśmy tego dnia 4 km, wróciliśmy do Niwisk.
Zachęcamy Was do podobnych wyjazdów, które uczą, wychowują i bawią.
Do zobaczenia na innych szlakach naszych szkolnych wędrówek.